Wiecie, kiedy potwierdziła się u mnie informacja, że jestem w ciąży? Dzień przed finałową galą Miss Polski Województwa Łódzkiego 2014. Miałam wtedy 18 lat, w perspektywie maturę i, jak każda z nas, nadzieję na przygodę z Miss Polski. Dziś Zuzia kończy 2 latka i uważam, że czas najwyższy podzielić się z Wami moją historią.
Gorący czas przygotowań
Ale po kolei… Przygotowania do finału trwały kilka miesięcy. Wiele weekendów spędziłyśmy na próbach i przymiarkach, by wszystko wypadło idealnie. Na tygodniowym zgrupowaniu bardzo zżyłam się z moimi dwoma współlokatorkami. Atmosfera była bardzo przyjacielska, wszystkie świetnie się bawiłyśmy i miałyśmy czas nie tylko na ciężką pracę, ale i relaks.
Niezwykły finał
O tym, że podczas finału Miss Polski Ziemi Łódzkiej byłam w ciąży, wiedział tylko mój Wojtek. Oczywiście już nie było mowy o wciąganiu brzucha, stresowałam się każdym krokiem na obcasach i myślałam tylko o tym, co nastąpi po całej imprezie… 😉 Wiedziałam również, że muszę zrezygnować. Ogólnopolska gala finałowa była planowana na grudzień, co oznaczało, że kontynuując tę przygodę, podczas najważniejszej imprezy byłabym w 9 miesiącu ciąży.
Najbliżsi nie rozumieli mojej decyzji dotyczącej zrezygnowania z ”dzikiej karty”, która pozwoliłaby mi wziąć udział w wyborach ogólnopolskich. Jestem przekonana, że wiele z moich koleżanek, które były wtedy ze mną na wybiegu, nawet nie wiedziało, co wówczas przeżywałam.
Koronę tego wieczoru otrzymała Ilona, która świetnie wykorzystała swoją szansę i obecnie – dzięki ambicji i ciężkiej pracy – razem z ”moją” wspaniałą siostrą Mileną prężnie działają jako Prezenterki 4FUN.TV <3
Wielkie buziaki dla Was 🙂
Nowa przygoda
Tak zakończyła się moja przygoda z Miss. Momentami było mi szkoda, że musiałam z tego wszystkiego zrezygnować, ale to, co spotkało mnie później, okazało się doświadczeniem, którego nic, absolutnie nic nie może zastąpić.
To, że zostałam mamą w wieku 18 lat, jeszcze bardziej zmobilizowało mnie do działania. Czułam się zobowiązana do tego, by pokazać wszystkim, że mając dziecko, nie jesteśmy skazane wyłącznie na pieluchy, butelki, zasmarkane nosy, rozciągnięte dresy, płacze w nocy i brak makijażu.
Macierzyństwo jest piękne, choć – jak wszystko inne – miewa swoje gorsze momenty. Na szczęście szybko się o nich zapomina. I chyba dzięki temu tak wiele kobiet decyduje się na kolejne dziecko 😉 Co więcej, to dzięki Zuzi, którą karmiłam 8 miesięcy, udało mi się schudnąć 10 kg w porównaniu do tego, ile ważyłam zanim zaszłam w ciążę. A w branży, w której działam, okazało się to bardzo pomocne.
Rodzina
Tak, nie zostałam Miss, ale zyskałam Rodzinę. A to jest najwspanialsze uczucie, gdy masz przy sobie już na dobre i na złe człowieka, dla którego jesteś całym światem. Już nie ma ja – jesteśmy MY . I to jest piękne.
Gdy Zuzia przychodzi do mnie, daje mi buziaka i mocno się przytula, wiem, że nic nie straciłam. Wygrałam dużo więcej. Gdy widzę, jak śpi obok swojego taty, bo czasem nad ranem bierzemy ją do naszej sypialni, czuję się najszczęśliwszą osobą na całym świecie, czuję się spokojna i wiem, że to najlepszy scenariusz jaki mogło napisać mi życie.
Jedyna taka sesja
Zuzia urodziła się 11.01.2015 roku. Kilka dni wcześniej zrobiłam jedyną sesję ciążową – teraz bardzo żałuję, że tylko jedną, by była ona absolutnie wyjątkowa. Fotografował nas Nicholas Javed, wspaniały artysta i bardzo bliska mi osoba. Poznaliśmy się w momencie, gdy ja zaczynałam swoją przygodę z modelingiem, a on z fotografią portretową.
Niestety Nicholas odszedł od nas na zawsze, a sesja ciążowa okazała się naszą ostatnią współpracą. Zdjęcia, jakie wówczas powstały, publikuję po raz pierwszy. By przybliżyć Wam tę historię i by pamiętać – o niezwykłym człowieku, którego już nie ma i o wyjątkowej chwili, jaka kilka dni po sesji miała nastąpić.
Koniecznie spróbujcie swoich sił…
…trzymam kciuki !
Dodaj komentarz