Sesje, sesje, sesje… Każda jest inna, każda ma swój charakter i klimat, który tworzą biorące w niej udział osoby.
Sushi, dobra zabawa i zdjęcia
Sesje komercyjne mają z góry narzucone zasady i określone cele do realizacji, o których nie możemy zapomnieć.
Całkiem inną sprawą są sesje, które organizujemy spontanicznie. Robimy wtedy coś dla siebie, a każdy członek teamu daje to, co ma najlepsze, no i przy okazji świetnie się bawi. O wynikach w postaci zdjęć nawet nie wspomnę.
Spotkaliśmy się w mieszkaniu znajomego, zjedliśmy pyszne sushi od Kusi Sushi Retkinia (pierwszy raz próbowałam sushi w wersji na słodko: z mango, nutellą, truskawką… ach…<3).Mieliśmy ze sobą torby ubrań i świetne bombery Crisis of Faith (zajrzyjcie koniecznie!). Do sesji pomalowała mnie jak zawsze niezastąpiona Monika Staniewska.
Za tło robiła nam biała ściana. Pozowałam razem ze wspaniałą Patrycją Biedrzycką, a zdjęcia robili Błażej Grochulski i Mariusz Ruczkowski. Była to moja pierwsza współpraca z tym teamem, ale na pewno nie ostatnia!
Jak za starych czasów…
Dokładnie 4 lata temu miałam okazję pracować z Patrycją. Miałyśmy wtedy 16 i 17 lat. A oto efekty tych dwóch spotkań: kiedyś i dziś.
Miłego oglądania!
Fotograf: Błażej Grochulski
Fotograf: Mario Ruczkowski
Modelka: Patrycja Biedrzycka
Stylizacja: Crisis of Faith
Makijaż: Monika Staniewska
Dodaj komentarz