
Jak wygląda sesja zdjęciowa z maluchem? Sporo zależy od wieku naszego modela czy modelki, tego, jak bardzo są kapryśni i ile mają w sobie energii. Jedno jest jednak pewne: wszystko (no, może prawie) przebiega pod ich dyktando. Jakkolwiek by jednak było warto podjąć wyzwanie, bo to wyjątkowa pamiątka zarówno dla rodziców, jak i dla dziecka.
Zuzia przed aparatem, czyli walka o uwagę małej księżniczki
Sesja noworodkowa powinna odbyć się w ciągu pierwszych dwóch tygodni życia dziecka – wtedy maluch dużo śpi, a jego ciało łatwej układa się i ”współpracuje” podczas sesji.Zuzia swoją pierwszą sesję zdjęciową miała w 13. dniu swojego życia. Potem aparat towarzyszył nam każdego dnia. Efekt? Mam nieskończone ilości zdjęć, które czekają na wywołanie. Ale to cudownie, bo przecież podróż w czasie, oglądanie albumów ze zdjęciami to wyjątkowo cenna pamiątka.
Zuza od zawsze była wulkanem energii, dzieckiem, przy którym nie sposób się nudzić. A to oznacza, że podczas sesji cała sztuka polega na tym, by ją po prostu dogonić.
Patentów na udane zdjęcie tak kapryśnej modelki jest wiele, włącznie z robieniem zabawnych min, podskokami, zabawą w ”a kuku” i rozśmieszaniem na wszystkie inne możliwe sposoby. Słodka przekąska również ratuje sprawę. Ostatnio podczas warsztatów fotograficznych w Piotrkowie Trybunalskim jeden z fotografów wpadł na pomysł, by włączyć Zuzi świnkę Pepę na telefonie.
Efekt był, niestety chwilowy, ponieważ Zuzia zaczęła krzyczeć „Mi!” i telefon wylądował w jej rączkach.
Wybierając się na sesję zdjęciową z maluchem warto zatem odpowiednio się przygotować i mieć ze sobą kogoś, kto zainteresuje i zajmie czymś naszą pociechę.

fot. Basia Sadurska
Czas dla mamy
A co z przygotowaniami? Przecież to właśnie zrobienie makijażu i fryzury przy naszych wspólnych sesjach trwa najdłużej. Same zdjęcia to już czysta zabawa i improwizacja, a przy tym trening dla mamy.
Przygotowanie makijażu trwa zazwyczaj ok. godziny. W tym czasie Zuzia ma chwilę dla siebie,
zapoznaje się z fotografem, a gdy tylko ma taką możliwość, zabiera wszystkich do swojego pokoju, gdzie gościom nie pozostaje nic innego jak się z nią bawić.
Nie zawsze tak jednak jest i czasem kończę przygotowania z Zuzią na kolanach, która na szczęście temu się nie sprzeciwia. Przebieramy się i ruszamy na zdjęcia.

fot. Paulina Adaszek
Pozowanie
Pozowanie w duecie to wyzwanie nie tylko dla modeli, ale i fotografa: trzeba działać szybko i być w ciągłej gotowości. Modelka nie wykonuje naszych poleceń, to jeszcze nie ten czas… Może za rok. Warto jednak eksperymentować, bo nawet najbardziej szalone pomysły mogą dać wspaniały efekt końcowy. Sprawdźcie 🙂
Wasza pierwsza sesja
Jeśli marzycie o swojej pierwszej profesjonalnej sesji zdjęciowej, piszcie do mnie śmiało. Chętnie pomogę znaleźć fotografa, doradzę w wyborze wizażystki i stylizacji. Postaram się również rozwiać wszelkie Twoje wątpliwości i odpowiedzieć na nurtujące pytania.
Sesja zaprezentowana poniżej to efekt spontanicznej współpracy z Basią ,Moniką i Pauliną . Spotkałyśmy się w naszym mieszkaniu i podczas gdy Zuzia spała,
zaczęłyśmy przygotowania. Cała sesja trwała może 30 min. Efekty? Oceńcie sami.

fot. Basia Sadurska

fot. Paulina Adaszek

fot. Basia Sadurska
Makijaż: Monika Staniewska
Fotograf: Basia Sadurska
Fotograf: Paulina Adaszek
bluzeczka Zuzi : Mosquito
bloomersy : HOPII
opaska : UL&Ka
zakolanówki : Pozerki
Facebook:

Dodaj komentarz