Świąteczne sesje prezentują się naprawdę magicznie, w każdym razie z punktu widzenia oglądającego. A jak rzecz ma się od drugiej strony? Dziś co nieco Wam o tym opowiem.
Pizza dobra na wszystko 😉
Niedziela pracująca. Tym razem pakujemy walizkę ciuchów i ruszamy do Łodzi. Kierunek – siedziba firmy Malushki.
Była godzina 16:00, gdy zaczęliśmy przygotowania. Oczywiście z racji tego, że była to sesja z Zuzanną mój makijaż i fryzura musiały być przygotowane dużo wcześniej: już od 12:00 kręciłam loki u Mariki Szemraj, a zaraz potem makijaż do sesji wyczarowała Aleksandra Krasoń.
W planach było kilka stylizacji. Zuzia miała średni humor i gdyby nie pizza, sesja mogłaby skończyć się dużo wcześniej. Na całe szczęście po jedzeniu i toalecie Zuzulka wróciła jako całkiem inne dziecko – wtedy też zaczęła się na dobre zabawa ze zdjęciami .
Misja: działać szybko, dogonić maluszka
Bieganie wokół tipi, oglądanie szklanej kuli ze spadającym śniegiem, wyjadanie ozdobnych kulek do tortu, testowanie nowych zabawek – zrobiło się naprawdę świątecznie.
Sesja z dzieckiem na ograniczonym planie nie jest taka prosta, trzeba działać szybko i zdecydowanie, uważać, żeby nie wyjść z kadru, dogonić malucha i przy tym wszystkim wypadałoby w miarę dobrze wyjść na zdjęciach. W domu byliśmy po godzinie 23:00 – to był intensywny wieczór, pełen wrażeń i emocji.
Z miłości mamy do córki
Kokardki, które możecie podziwiać na zdjęciach to dzieło Oli – Akcesoria Little Amy. Warto nadmienić, że mają one swoją wyjątkową historię. Little Amy powstała bowiem z miłości mamy Oli do córeczki Amelii, która wzbudziła w niej chęć stworzenia czegoś wyjątkowego, pięknego, perfekcyjnego. To ona też stała się inspiracją do wymyślania coraz to nowych wzorów i kolorów. Tak właśnie powstały kokardki w postaci spinek i opasek, czyli ręcznie robione akcesoria do włosów dla najmłodszych ( i nie tylko!). Wszystkie produkty są wykonywane z najwyższej jakości materiałów, powstają ze 100% bawełny.
Przy zakupach na hasło 'mamanawybiegu’ otrzymacie 10% zniżki na te cudeńka!
Malushki dla … maluszków i ich rodziców
Do sesji zostały wykorzystane również produkty firmy Malushki. Malushki to relatywnie młoda marka na rynku akcesoriów dla dzieci, oferująca wysokiej jakości, ręcznie robione produkty dedykowane przede wszystkim przyszłym i młodym rodzicom oraz ich pociechom od ich narodzin do wieku wczesnoszkolnego. Oferta skierowana jest przede wszystkim do osób ceniących wysoką jakość materiałów, staranność wykonania, komfort, bezpieczeństwo oraz korzystną relację ceny do jakości. Ogromnym wyróżnikiem marki jest indywidualne podejście do klienta, dzięki czemu możliwe jest zamówienie akcesoriów i dekoracji doskonale wpisujących się w wystrój wnętrza.
Oferta Malushków jest stale poszerzana, zarówno o nowe produkty, jak i wzory. Asortyment koncentruje się wokół akcesoriów zapewniających maluszkom komfort i bezpieczeństwo podczas snu (ochraniacze do łóżeczek, kocyki, poduszeczki) oraz dodatków i akcesoriów do dekoracji pokoików dziecięcych – namioty tipi, łapacze snów, poduszki dekoracyjne, girlandy z imionami, kosze na zabawki itp. Marka jest również dystrybutorem oryginalnych Cotton Ball Lights. Twórcy marki chętnie korzystają z klasycznych, ponadczasowych wzorów, czerpią inspiracje z nowoczesnej stylistyki skandynawskiej, a także wracają do bajkowych stylizacji z dawnych lat.
Już niebawem rusza sklep internetowy marki, a tymczasem składając zamówienie przez fanpage’a Malushki na Facebook’u, na hasło ”mamanawybiegu” otrzymacie upominek od firmy.
A na koniec… trochę mody 😀
Białe sukienki, w których wystąpiłyśmy na sesji, to produkty marki Misimi. W ofercie firmy znajdziecie wiele propozycji dla Was i Waszych Pociech. Błyszcząca spódniczka od Pozerki to wspaniałe dopełnienie stylizacji, szczególnie tej świątecznej, gdy możemy pozwolić sobie, żeby troszeczkę zabłysnąć 😉
Co do granatowej sukni od Chi Chi London to kreacja, którą udało mi się zamówić na ostatnią chwilę przed Sylwestrem 2015/2016 przez Zalando – jest świetna, uwielbiam w niej tańczyć. Szkoda tylko, że nie ma zbyt wiele okazji, by ją założyć – bale nie zdarzają się zbyt często.
Nastał sezon na sesje świąteczne, więc jeśli tylko macie ochotę i własną wizję, koncepcję czy plan, to zapraszam do kontaktu.
Fotograf : Michał Stępień
Makijaż : Aleksandra Krasoń
Włosy : Marika Szemraj
scenografia,tipi i akceoria : Malushki
białe sukienki dla Mamy i Córki : Misimi
dodatki do włosów : Little Amy
srebrna spódniczka,bluzeczka ”coco made me do it ” : Pozerki
szpilki: Kazar
Dodaj komentarz